2014-03-07

Zdobywanie Pracy.

Hej :)

Trochę czasu już minęło, od kiedy pisałem coś ostatni raz. Miałem też trochę słów krytyki, że pisać nie umiem. Cóż, mistrzem pióra nie jestem.

Zacząłem w ostatni poniedziałek nową pracę.

Poszukiwania zacząłem jeszcze w listopadzie 2013. Rozesłałem od tamtego czasu, co najmniej 1000 aplikacji. Proporcje odpowiedzi do wysłanych aplikacji rosły w miarę ewolucji CV. Po skorzystaniu z usług wspomnianego już kiedyś National Careers Service moje CV przypominało nieco bardziej to "Brytyjskie".

Aplikowałem o różnego rodzaju prace trzymając się jednak moich silnych stron. Tak, więc nikt mi już nigdy nie wmówi, że warto pisać o kreatywnym myśleniu, umiejętności pracy w zespole czy odporności na stres.

Do prac na magazynie wpisywałem następujące rzeczy :
- Kładę sie spać wcześnie, więc zawsze jestem wyspany,
- Nie pije alkoholu, więc nie miewam kaca,
- Nie spóźniam się, bo nie lobię,
- Mam własny transport,
- Jak potrzebuje urlop to zgłaszam sie 2 miesiące wcześniej,
- Nie boję się pobrudzić,
- Pracowałem już na magazynie, więc wiem, o co chodzi,
- Rozumiem angielski,
- się Nie przeszkadza mi, że się spocę,
- Wszystko, czego potrzebuję to wiedzieć, że jutro, za tydzień, za miesiąc będę dalej miał pracę.
Otrzymywałem 9/10 odpowiedzi.

Wysyłałem też zapytania o pracę, jako Manager magazynu, transportu itd. z zarobkami 40-100k rocznie.
Zawsze może się ślepej kurze trafić ziarno: P


Praca, jaką znalazłem to biuro.
Wady:
- 17k rocznie (więcej niż najniższa krajowa, ale mniej niż inne oferty, jakie dostałem),
- Nie można w pracy słuchać muzyki,
Zalety:
- Mogę wykorzystywać umiejętności jakie zdobyłem w przeszłości,
- Mam szefa Chińczyka (Imigrant inaczej patrzy na imigranta niż Anglik na Polaka),
- Okazuje się, że stosunkowo małe doświadczenie z przeszłości mocno procentuje,
- Praca jest blisko,
- Firma się dynamicznie rozwija (poszukałem w Internecie trochę i wiedze oparłem na niezależnych źródłach oraz na opiniach od ludzi, którzy tam pracują,
- Kawa jest za darmo,
- Ludzie są w porządku,
- Mam biurko w samym koncie i nikt mi w ekran nie zagląda,
- Szef mimo panoramicznych oczu nie widzi, co robię tuż obok niego |-)
- Za mniejsze pieniądze mogą mniej ode mnie oczekiwać, a mój angielski nie jest jeszcze tak dobry jakbym chciał (nie jest to customer service, więc nie muszę się starać. Z komputerem się dogaduję a o to w mojej pracy chodzi.
- W pracy nie mam polaków. A jak człowiek uczy się języka jak go urzywa, więc dla mnie to plus.
- Praca jest blisko,
- Mam kosmiczne krzesło, które można regulować na 6 sposobów (miedzy innymi poduszka powietrzna do regulacji krzywizny podparcia pleców).
- Praca permanentna (tak jakby Umowa o pracę na czas nieokreślony)

Mama zawsze mi mówiła, żebym cieszył się z tego, co miał i nie skakał za wysoko, bo upadek bardziej boli.

Jednak ludzie przyjeżdżają do Anglii i pracują przez lata poniżej swoich kwalifikacji i możliwości. Poznałem do tej pory wiele osób, które mogłyby więcej, ale z jakichś powodów nie chcą. Nie jest to moja sprawa do czasu, gdy nie zaczynają mi narzekać, że chcieliby lepiej.

Pracy szukałem poprzez serwisy:
https://jobsearch.direct.gov.uk/
http://www.cv-library.co.uk/
http://www.jobsite.co.uk/
http://www.indeed.co.uk/?r=us
http://www.monster.co.uk/
http://www.ukstaffsearch.com


Niektóre z nich maja też dostępne aplikacji na Androida. To właśnie z nich w czasie drogi do pracy wysyłałem cały czas CV.
Na zarejestrowaniu się i napisaniu wszystkich wersji CV spędziłem około 4 godzin.

Samą pracę zdobyłem poprzez agencję Hays.

Warto też się naprawdę ładnie ubrać i ogarnąć swój wygląd.

Warto się czasem postarać.